Macie jakieś pomysły? Jutro idziemy na miasto, mam super znajomych,z którymi można robić dosłownie wszystko. No i w laśnie chcieliśmy sobie trochę jaj z ludzi porobić. Macie jakieś dobre pomysły? Najciekawsze - JAN! ;) Zobacz 6 odpowiedzi na pytanie: Śmieszne rzeczy, które mogę robić ze znajomymi na mieście?
Ludzi online: 269, w tym 6 zalogowanych użytkowników i 263 gości. Wszelkie demotywatory w serwisie są generowane przez użytkowników serwisu i jego właściciel nie bierze za nie odpowiedzialności.

Tłumaczenia w kontekście hasła "robią głupie rzeczy" z polskiego na hiszpański od Reverso Context: Wierz lub nie, ludzie robią głupie rzeczy przez całe życie.

Rzekome „jaja kleszczy” Początek był niewinnym zdjęciem puszczonym wraz z opisem w internetowy obieg. Ludzie, tak świetnie radzący sobie w wirtualnych zakamarkach, nieco bardziej kulawo zdają sobie sprawę z potęgi danego im narzędzia. Prosty obraz wraz z opisem informującym o zagrożeniu uruchomił mechanizm strachu i nienawiści, który to zakończył się czynną agresją… Do rzeczy więc! Znana już wielu internautom fotografia przedstawiająca czarne, zbrylone i galaretowate skupisko jaj leżących na wyschniętej trawie jakimś cudem zapracowała sobie na miano „jaj kleszczy” bądź też „gniazda kleszczy”. Dla człowieka świadomego to żadna heca. Owe potężne źródło informacji zwane internetem również w obliczu tak zatrważającego zagrożenia przychodzi z pomocą i uwalniającym od strachu oświeceniem. By się uspokoić wystarczy wpisać w Google’a zwrot „tick eggs”(jaja kleszcza) by podejrzeć, jak takowe jaja w rzeczywistości wyglądają. Jak naprawdę wyglądają jaja kleszczy? Ten właśnie moment zasługuje na chwilę zadumy. Powodem jest skala. Zdjęcia które znajdziemy w internecie (te z prawdziwymi jajami kleszczy) przedstawiają bardzo małe okrągłe jajeczka. Rozchodzące się po sieci natomiast ukazuje jaja wielkości już dorosłego i najedzonego kleszcza – mające dobre 4-5 mm. Cóż teraz? Gdyby kleszcze znosiły takie jaja, należało by się ich naprawdę obawiać! Powstałe z tak wielkiego jaja dorosłe kleszczowe monstrum po najedzeniu się miałoby rozmiar zbliżony do piłki do siatkówki! Na co więc patrzymy? Zdjęcie najprawdopodobniej ukazuje nieco wyschnięty żabi skrzek, którego o tej porze roku jest pełno w każdym jeziorze ale też rowie czy zagłębieniu z wodą. Niestety żaby w miłosnych uściskach potrafią dość niedbale wybierać zbiorniki dla przyszłego potomstwa decydując się np. kałuże i inne zbiorniki okresowe. Wiele z tych plam wody wysycha pozostawiając skrzek na pastwę promieni słonecznych. Co naprawdę było na zdjęciu? Opis pod zdjęciem nawołuje do radykalnych czynów – niszczenia, palenia, rozgniatania i zabijania. Każdy internauta może dorzucić coś od siebie. Tu powstaje bardzo groźna fala nienawiści, którą – jak się okazuje – mało kto zweryfikował. Polskie prawo chroni większość płazów zwłaszcza w okresie godów. Dotyczy to zarówno dorosłych stworzeń, jak i młodych a także jaj! Zatem niszczenie ich i zabijanie jest niezgodne z prawem . Płazy są w Polsce chronione! Co z tymi które chronione nie są? Cóż… Każdy człowiek z empatią we właściwym miejscu zna odpowiedź na to pytanie. Ciekawą inicjatywą wyjaśniającą konieczność ochrony zwierząt wykazało się Vancouver Aquarium promując swoją wystawę żab. Seria plakatów dobitnie uświadamia rolę tych płazów w naszych życiach. Warto przyjrzeć się plakatom „if frogs go extinct you’ll notice” („jeśli żaby wyginą, zauważysz to”). Są też pośród tego chaosu głosy rozsądku – ludzie rozważają, czy na nieszczęsnym zdjęciu jest żabim skrzek, rybia ikra lub resztki jakie zostawiają myszołowy po żerowaniu. Tu każdy wnosi swoje logiczne argumenty i dyskusja odbywa się raczej w spokoju, a nie w chaosie i dezinformacji jak w przypadku „kleszczowej nagonki”. Dlaczego powstał ten „łańcuszek” i dlaczego nie będzie on ostatnim? Ludzie od zawsze potrzebowali pewnej dawki grozy podczas wspólnych rozmów. Tworzenie nowych potworów i wspólnych wrogów jednoczyło. Niegdyś odbywało się to przy ogniskach, gdzie siadały całe rodziny bądź wędrowcy i opowiadano sobie straszne historie. Dziś ogniska i realne spotkania w większości zastąpił internet. To w nim straszymy się rekinami ludojadami, gigantycznymi wężami i innymi stworzeniami czyhającymi na nasze życie. Prawdę pokazują dopiero twarde fakty – o wiele więcej ludzi ginie każdego roku stratowanych przez krowy niż zabitych przez rekiny. 725 000 osób umiera w wyniku chorób przenoszonych przez komary, 25 000 zostaje zabitych przez psy, a ponad 475 000 ginie za sprawą innych ludzi. Pokazuje to jasno jak fakty odbiegają od obaw. Sam wybierasz po której stronie jesteś – wiedzy czy owczego pędu. Autorką tekstu jest Martyna Marylin Rosa. Czego u nas szukaliście?gniazdo kleszczy
Tłumaczenia w kontekście hasła "jakieś głupie" z polskiego na angielski od Reverso Context: Zanim wpadniesz na jakieś głupie pomysły, musisz wiedzieć, że ściany mam cienkie, a głos donośny.
Japońska młodzież wkracza do tokijskiej łaźni, by wykonać swoją wersję tanecznego szaleństwa w YouTube – Harlem Shake. Co sprawia, że ​​niektóre filmy stają się wirusowe? Zobacz więcej zdjęć z YouTube. LOLkoty . Dla niewtajemniczonych – tych, którym udało się w jakiś sposób uniknąć tego, co wydaje się być nieprzerwaną, napędzaną mediami społecznościowymi lawiną zdjęć kotów robiących śmieszne rzeczy, którym towarzyszą tajemnicze, niepełne gramatycznie komunikaty – LOLcat to rzecz internetowa . Duży. Zaczęło się w 2006 roku od zdjęcia grubego kota patrzącego w kamerę z nagłówkiem „MOGĘ MIEĆ CHEEZBURGERA?” zdobione na górze. Dziś rodzina witryn internetowych poświęconych temu i innym memom internetowym odwiedza co miesiąc ponad 20 milionów unikalnych użytkowników [źródła: Grossman , ]. To, co internauci nazywają treściami wirusowymi: coś, co rozprzestrzenia się tak szybko w Internecie, że dominuje w kanałach wiadomości na Facebooku i Twitterze, a także zwiększa liczbę odsłon i kliknięć, tak jak Elvis Presley jadał smażone masło orzechowe i kanapki z bananami. Często jest to głupie lub śmieszne zdjęcie lub wideo na wzór kota „cheezburgera”, dziwnej chińskiej kozy lub różnych grup ludzi robiących Harlem Shake . Czasami jednak bardziej znaczące fragmenty, takie jak wideo Kony2012 przedstawiające polowanie na afrykańskiego watażkę Josepha Kony'ego, zapalają się w Internecie. Okrzyknięty najszybciej rosnącym filmem wirusowym wszechczasów, klip zdobył 100 milionów wyświetleń w ciągu zaledwie sześciu dni [źródła: Przełomowe treści ,Niewidzialne dzieci ]. Oczywiście Internet jest pełen szalonych zdjęć zwierzaków, uroczych dzieci, dziwnych szaleństw tanecznych i społecznie odpowiedzialnych filmów dokumentalnych. Dlaczego niektóre z nich uzyskują miliony wyświetleń, a inne kilkaset (lub mniej)? To było w 350 roku kiedy Arystoteles wymyślił swoją teorię uczynienia przemówień niezapomnianymi. Grecki filozof doszedł do wniosku, że przemówienie musi mieć etyczny, logiczny lub emocjonalny oddźwięk. W dzisiejszych czasach wydaje się, że szarpanie za sznurki serca jest sposobem na wirusowe w sieci [źródło: Konnikova ]. Emocja, Emocja, Emocja Filmy z ważnymi wiadomościami również mogą stać się wirusowe. Tutaj kibice oglądają projekcję z kampanii wideo Invisible Children's Kony 2012. Organizacja non-profit chce schwytania ugandyjskiego watażka Josepha Kony'ego, a film uzyskał 100 milionów wyświetleń w sześć dni. Aby treści internetowe stały się wirusowe, muszą sprawić, że ludzie coś poczują. Pozytywne emocje – radość, inspiracja, rozbawienie, nadzieja – są najpotężniejszymi czynnikami wpływającymi na kliknięcia i udostępnianie, ale treści, które wywołują gniew, obrzydzenie, smutek i frustrację, mogą również stać się wirusowe. Profesorowie Jonah Berger i Katherine Milkman, badacze behawioralni ze szkoły biznesu Wharton Uniwersytetu Pensylwanii, przestudiowali 7000 artykułów w New York Times, usilnie starając się zrozumieć, dlaczego niektóre z nich znalazły się na liście „najczęściej rozsyłanych e-mailami” w gazecie, a inne nie. Odkryli, że historie zawierające treści emocjonalne były częściej udostępniane wśród czytelników niż te na tematy nieemocjonalne [źródła: Konnikova , Jaffe ]. Berger i Milkman ustalili również, że częściej udostępniane są artykuły, które wywołują pozytywne emocje niż te, które wywołują negatywne emocje. Co być może ważniejsze, para doszła do wniosku, że poziom pobudzenia zaangażowanych emocji również odgrywał rolę w czymś, co stało się wirusowe. Treści, które odwoływały się do uczuć o wysokim podnieceniu, takich jak gniew , lęk i podziw, stały się wirusowe częściej niż te, które wywoływały emocje o niższym podnieceniu, takie jak smutek. Jednym z wyjaśnień tego jest to, że emocje o wysokim pobudzeniu pobudzają ludzi i są bardziej skłonni do podjęcia jakiegoś działania, takiego jak udostępnienie historii, filmu lub zdjęcia za pośrednictwem mediów społecznościowych, podczas gdy emocje o niskim pobudzeniu często mają stonowany skutek [źródła: Konnikova , Jaffe ]. Najłatwiejszym i najskuteczniejszym sposobem przekazywania emocji są nagłówki. Były guru wirusowości internetowej Gawker, Neetzan Zimmerman, miał talent do przyciągania dziesiątek tysięcy wyświetleń do prostych postów na blogu, które średnio zawierały nie więcej niż 200 słów na pop. Jak on to zrobił? Poprzez wzbudzanie zainteresowania internautów zgryźliwymi nagłówkami – na przykład gówniany nauczyciel mówi przedszkolu, kto spuścił spodnie, żeby na nim usiąść – które przyciągają uwagę ludzi i sprawiają, że chcą wiedzieć więcej [źródło: Phelps ]. Emocje mogą być kluczem do rozprzestrzeniania się wirusów, ale nie są jedyną rzeczą, która napędza kliknięcia i wyświetlenia. Nigdy nie lekceważ potęgi ludzkiej próżności. Waluta społecznościowa, a potem trochę Wśród innych czynników, które mogą sprawić, że treści staną się wirusowe, jest waluta społecznościowa, którą udostępnia ona udostępniającym. Chociaż termin ten ma różne znaczenia w różnych kontekstach, jest używany w kontekście treści wirusowych w odniesieniu do idei, że dana osoba będzie się czymś dzielić, aby stworzyć wrażenie, że jest „wiedząca” lub jest w czołówce internetowej infotainment [źródło: Konnikova ]. Pomyśl o społecznej walucie w tym otoczeniu jak o poznaniu tajnego uścisku dłoni lub hasła, które można uzyskać przez odźwiernego w nowojorskiej knajpie. Udostępnianie czegoś takiego jak najnowsze zdjęcie LOLcats lub odwoływanie się do innych wirusowych treści, takich jak wideo What Does the Fox Say, jest jak powiedzenie „Hej, jestem fajny. Wiem, co dzieje się w sieciach”, bez uderzania ludzi w głowę faktem że twój palec jest na pulsie kultury wirusowej [źródło: Konnikova ]. Jeśli to nie zadziała, spróbuj wykorzystać wspomnienia ludzi. Jednym z powodów, dla których listy w stylu Buzzfeed są tak cholernie popularne, jest to, że przestrzennie organizują informacje w sposób, który ułatwia czytelnikom późniejsze zapamiętanie, gdy są w nastroju do dzielenia się. Dodatkową zaletą jest to, że przynajmniej niektóre z tych historii są praktyczne, co sprawia, że ​​czytelnicy czują, że dostarczają przydatnych informacji innym w swoich kręgach społecznych [źródło: Konnikova ]. I jest jeszcze ostatni główny składnik wielu wirusowych historii. Wiesz, sama historia. Zdaniem ekspertów takich jak Berger i Milkman, im wyższa jakość – im lepsze opowiadanie historii lub bardziej wciągające medium – tym większe prawdopodobieństwo, że czytelnicy i widzowie zechcą się nią podzielić. Co oczywiście jest właśnie powodem, dla którego zamierzasz udostępnić ten artykuł na Twitterze, prawda? Jak więc mój artykuł/wideo/zdjęcie może stać się wirusowe? Ludzie z Upworthy mają kilka sugestii, które pomogą im w mediach społecznościowych: Twój nagłówek nie powinien być zbyt niejasny ani zbyt konkretny. Powinna odwoływać się do emocji (takich jak gniew lub rozbawienie). Musisz napisać 25 nagłówków, aby wymyślić dobry. Wyślij ten sam post z dwoma różnymi nagłówkami i zobacz, który wygra. Upewnij się, że obraz Twojego posta również przemawia do emocji. Poproś ludzi o polubienie lub udostępnienie Twojego posta – to spowoduje więcej działań. Na koniec potrzebujesz sporej dozy szczęścia – czasami Twój post po prostu wpasowuje się w ducha czasu. Dużo więcej informacji Uwaga autora: Co sprawia, że ​​rzeczy w Internecie stają się wirusowe? Ten artykuł prawdopodobnie nie stanie się wirusowy. Nie zawiera żadnych uroczych ujęć kociąt, ani wideo przedstawiającego nauczyciela przedszkolnego zmuszającego ucznia do tarzania się w brudnych szufladach. To, co ma, to informacje. Kilka bardzo dobrych informacji, jeśli mnie o to poprosisz. W pośpiechu, aby uzyskać więcej oczu na większej liczbie stron, mam nadzieję, że nie zapomnimy całkowicie o przekazywaniu rzeczywistej, użytecznej wiedzy. Powiązane artykuły Czym jest wirusowa pętla ekspansji? Jak działa advergaming Jak działa Bebo 10 najlepszych sposobów zarabiania pieniędzy w Internecie Źródła Przełomowa treść. „Co to jest zawartość wirusowa?” (4 maja 2014 r.) Cheezburger. „O Cheezburgerze”. (04 maja 2014) Grossman, Kapł. „Tworzenie Cute Cat Frenzy”. Czas. 12 lipca 2007 r. (4 maja 2014 r.) Niewidzialne dzieci. „Epic postęp od Kony 2012”. (04 maja 2014) Jaffe, Eric. „Ci naukowcy, dlaczego historie internetowe stają się wirusowe. Nie uwierzysz w to, co znaleźli”. Szybka firma. 17 lutego 2014 r. (4 maja 2014 r.) Oni f Konnikowa, Maria. „Sześć rzeczy, które sprawiają, że historie stają się wirusowe, zadziwi, a może rozwścieczy ciebie”. Nowojorczyk. 21 stycznia 2014 r. (4 maja 2014 r.) Phelps, Andrzeju. „Co sprawia, że ​​coś staje się wirusowe? Internet według Neetzana Zimmermana z Gawkera”. Pracownia Dziennikarstwa Neimana. 11 czerwca 2012. (4 maja 2014) Godny. „Jak sprawić, by ta jedna rzecz stała się wirusowa – żartuję”. (
Black friday, black week, Święta – jest wiele powodów by wpaść w zakupowy szał. Czasem jednak dochodzimy do wniosku, że zakup był nieprzemyślany albo prezent okazał się być nietrafiony. Wówczas wielu z nas chce odstąpić od umowy („dokonać zwrotu”), a tu pojawia się wiele pytań i problemów. I jak to zwykle bywa – … Zakupy w Internecie – fakty i mity Read More »
Pierwsze sieci internetowe powstały na potrzeby wojska i uniwersytetów. Miały przyspieszać przepływ informacji i nieść kaganek oświaty. Ich twórcom prawdopodobnie się nawet nie śniło, że to co wyrosnie z ich wynalazku, największa sieć świata, będzie służyła przede wszystkim oglądaniu śmiesznych kotów. I jeśli ktoś chciałby powiedzieć, że to nieprawda, to ciężko mu będzie zachować wiarygodność. Właśnie przegląda tekst zbierający śmieszne, dziwne i zbędne strony internetowe :) Zachęcam do lektury. Dzięki temu wpisowi będziecie mogli marnować czas w sieci jeszcze bardziej efektywnie. Może Was zainteresować Skoro szukacie dziwnych stron, to może uda mi się zachęcić Was do zmitrężenia czasu na moim Youtubie. Co Wam szkodzi? 1. Eeeej, patrz! Ten kotek wygląda jak Hitler! Strona: Kitlers Na pewno każdy z nas widział tego typu zdjęcie na Instagramie. Kot z „wąsikiem” nad górną wargą . W opisie obowiązkowy cytat z Goebbelsa, przerobiony tak, żeby nawiązywał do łapania myszy. Nawet sobie nie zdajecie sprawy, ile takich zdjęć jest w internecie. I ktoś postanowił zebrać je wszystkie w jednym miejscu. Strona Kitlers otwiera przed Wami świat słodziaków, które są zadziwiająco podobne do jednego z największych morderców w dziejach ludzkości. Hailujące, z grzywką i słodkie. Czego chcieć więcej? Kitlerów są dziesiątki, być może nawet tysiące. Miałzew Stalin jest tylko jeden. 2. Wujek, gdzie ta łódka? Strona: Stealth Boats Na tej stronie z kolei możemy podziwiać łodzie zwiadowcze. Problem polega na tym, że są to bardzo dobre łodzie zwiadowcze. Z najwyższej klasy kamuflażem. Dajcie znać, jeśli jakąś znajdziecie. 3. A może wolisz poodbijać kotka? Strona: Cat Bounce. Jakiś czas temu jednym z hitów internetu była strona, w której za pomocą myszki ruszasz taką dziwną glizdą. Witryna, na której odbijasz kotki to ten sam nurt, hmmm artystyczny. Odbijasz kursorem kotki. Surrealizm w wersji relaksującej. 4. Czy piesek umrze? Strona: Does the dog die? Ta strona jest trochę użyteczna, ale jednak śmieszna. Ludzie mają różne fobie. Na przykład niektórzy nie są w stanie oglądać filmów, w których umiera pies (i zdarza się, że jednocześnie nie przeszkadzają im ludzie ginący w tysiącach). Na tej stronie można właśnie sprawdzić, czy w danej produkcji dzieje się coś, czego nie zdzierżycie. Śmierć dzieci, pająki, poród… Lista jest naprawdę długa. Strona powaliła mnie swoją dokładnością. Jeśli boicie się kanibalizmu, a chcecie obejrzeć „Big Lebowski”, dowiecie się, że w tym filmie jest scena odgryzania ucha, ale nikt go nie zjada :) 5. Zgadnij film po samym „WOW” Strona: Woven Wilson Quiz Podczas zbierania materiałów do tego wpisu dowiedziałem się wielu pożytecznych rzeczy. Między innymi, że Owen Wilson jest słynny między innymi z tego, że w każdej swojej produkcji wypowiada przynajmniej jedno „WOW”. I właśnie w oparciu o tę ciekawostkę powstał quiz, w którym musisz zgadnąć produkcję po samym brzmieniu tych epickich trzech liter. 6. A może chcesz cofnąć się do lat dziewięćdziesiątych? Strona: My 90’s TV! Niektóre strony internetowe są śmieszne, bo próbują być przydatne w bardzo pokrętny sposób. Na przykład na tej możecie pooglądać filmiki z Youtuba, ale w formie telewizji z lat dziewięćdziesiątych. Ekran naturalnie jest mały, a kanały możecie zmieniać za pomocą bardzo niewygodnego kontrolera manualnego. Bad nostalgia trip. 7. Nic nie rób przez dwie minuty Strona: Do Nothing For 2 Minutes Strona domaga się od Was, żebyście nic nie robili przez dwie minuty. Ja poległem. Okazało się, że dla człowieka, który niedawno odkrył, że TikTok jest jego naturalnym środowiskiem życia, nie jest to aż takie łatwe. Na szczęście sukces jest oceniany w oparciu o to czy dotkniecie klawiatury bądź myszki. Więc możecie zostawić je na chwilę w spokoju i pójść sobie zrobić kawę. Słyszałem, że przed tymi, którzy wytrzymają pełne dwie minuty, ukazuje się promocja jakiejś książki. Jak dobrniecie do końca, koniecznie dajcie znać. 8. Czy tam jest koala? Strona: Koalas The Max Trochę bezsensowna gra. Minimalnie podobna do tej z kotkami. Na ekranie pojawia kółko. Kiedy w nie klikniemy, zamienia się w cztery mniejsze. A kiedy okręgi będą wystarczająco małe, zaczną się układać w koalę. Koala prawie gotowy. 9. Czy ten obrazek się kiedyś kończy? Strona: Zoomquist Ta strona z kolei nie miała absolutnie żadnego problemu z tym, żeby utrzymać moją uwagę przez dwie minuty. Jest bardziej dziwna niż śmieszna (a nawet odrobię artystyczna), ale jednocześnie zbyt ciekawa, aby ją pominąć. O co chodzi? O to, że widzimy surrealistyczny obrazek, który się przybliża. Chciałoby się powiedzieć, że w nieskończoność, ale jednak dosyć szybko następuje pętla. Swoją drogą śmieszne strony internetowe oparte na nieskończoności lub powtarzaniu to osobna kategoria. Jako przykład podam witrynę z koniem. 10. Czy już są święta? Strona: Is It Christmas? Jak by nie patrzeć, strona równie głupia co przydatna. Informuje Cię, czy dzisiaj jest Boże Narodzenie. W 99% przypadków nie jest. Strona angielskojęzyczna, ale twórcy zadali sobie treść, aby przetłumaczyć ją na polski. Szacun za wysiłek! 11. Jak zostać hackerem w minutę? Strona: Haker Typer Kojarzycie sceny, w których haker siedzi i łamie kody, wściekle naparzając w klawiaturę? Well! Teraz sami możecie zostać komputerowymi włamywaczami. Zarzućcie kaptur na głowę, puśćcie z głośników mroczną elektronikę i zacznijcie hakować. Spokojnie, możecie uderzać dowolne litery, a na ekranie i tak pojawi się kod. I okazyjna informacja, że jeszcze dużo pracy przed Wami. 12. Zagraj w kalambury ze sztuczną inteligencją Strona: Quick Draw Kurde. Ta strona, tak właściwie to jest super. Autentycznie można z nią zagrać w kalambury (te rysowane). Dostajesz zadanie – zazwyczaj przedmiot i masz w dwadzieścia sekund, aby go narysować. A sztuczna inteligencja zgaduje, co właśnie próbujesz przedstawić. Raz trafia, a raz nie. Rzekomo jest to eksperyment pracujący nad rozwojem a rysunki trafiają do jakiejś powszechnej bazy bazgrołów. I wiecie, że sztuczny intelekt nie zgadł, że to są wąsy? Jeśli interesują Was inne formy rozrywki przez internet, zajrzyjcie do wpisu poniżej. Mam tam parę ciekawych zabaw towarzyskich na Zooma. 13. Wkręć kolegę w newsa Strona: Dziennik Bulwarowy Ta strona pozwala na naprawdę kreatywne trollowanie znajomych. Za jej pomocą możemy tworzyć fałszywe newsy z naszymi znajomymi w roli głównej. Dajmy na to, że mamy kolegę Damiana B. Dzięki „Dziennikowi Bulwarowemu” osadzimy go w historii, w której ukradł zakonnice i kazał im pić alkohol. PS. Niektóre „gotowce” na tej stronie są naprawdę zabawne. 14. Najbrzydsza strona we wszechświecie Strona: The World’s Worst Website Istnieją pewne ogólnie przyjęte zasady projektowania stron internetowych. I ta witryna łamie je wszystkie. No prawie… Nie ma muzyczki w tle. 15. Arnold Schwarzeneger jako Czarodziejka z Księżyca? Dlaczegóżby nie? Strona: 1111111111111111111111111111 Strona jest tak samo brzydka i drażniąca, jak ta powyżej, ale za to nie wiadomo, o co w niej chodzi. Mamy tutaj Arnolda Schwarzenegera w różnych rolach, głównie żeńskich. Po kliknięciu na twarze, pojawiają się napisy i gify. Kompletnie bez sensu. 16. Kup sobie randkę! Strona: Amazon Dating Czasami strony internetowe bywają równie śmieszne co straszne. Strona Amazon Dating raczej nie ma nic wspólnego z samym Amazonem . Logo podobne, ale jednak nie wierzę, żeby światowej sławy marka pozwoliła sobie na taki wybryk. Jest to portal randkowy, na którym osoby są wystawione jak produkty. Możesz czytać recenzje i dodawać je do koszyka. Spokojnie! To są fałszywe osoby (prawdopodobnie). 17. Umów się z zombie Strona: Zombie Pasions Próbowałem, klikałem, czytałem i nie udało mi się rozgryźć, o co z tą stroną chodzi. Jest to albo serwis randkowy dla zombie albo dla osób, które lubią zombie. Uwielbiam TWD, ale jednak nie zdecydowałem się zarejestrować konta. 18. Nienawidzisz Żydów i zbanowali Cię ma Facebooku? Na szczęście jest Polfejs. To się naprawdę dzieje. Ze względu na banowanie treści rasistowskich i homofobicznych wielu prawaków porzuciło Facebooka. Na szczęście powstała dla nich alternatywa. Nasz, rdzennie polski portal społecznościowy. Tak dumny ze swojego pochodzenia, że nawet nie ma nazwy w języku ojczystym (fejs! srlsy?) Co tam znajdziemy? Głównie prośby o dorzucenie się do czynszu za serwery. 19. Żebrolajk Level Master! Strona: Please Like Strona, która istnieje w jednym i tylko jednym celu – aby zachęcać odwiedzających do dania lajka. Komu? Cholera wie. Wiadomo za to, że tych lajków jest już prawie 400 tysięcy. I tutaj wykorzystam okazję, żeby zaproponować Wam PRZEJŚCIE NA MOJEGO FANPAGE’A. Postąpię podobnie jak strona powyżej i nie wyjawię, co na nim znajdziecie. 20. Internet pocztą Strona: Internet by Mail Chcesz spędzać mniej czasu w internecie, ale jednak mieć dostęp do internetu? Zamów go pocztą. Poważnie. Jest taka usługa. Wybierasz, z jakiej strony chcesz otrzymywać treści, zamawiasz i dostajesz do domu. Już za trzy tygodnie będziesz mógł przeczytać najświeższe newsy. 21. A może masz ochotę zrobić losowe i bezsensowne zakupy? Strona: Weird or Confusing Był taki film „Miliony Brewstera”. Jego bohater musi w czasie trzydziestu dni roztrwonić dziesiątki milionów, żeby otrzymać w spadku setki milionów. Mam wrażenie, że ta strona została stworzona z myślą o Brewsterze. Zabiera Cię do losowego produktu na eBayu. Warto zaznaczyć, że każdy z produktów w bazie witryny jest dziwny, niepokojący i/lub bezsensowny. 22. Oceń książkę po okładce Strona: Always Judge a Book By Its Cover Strona, która zawiera linki do baaaaaardzo dziwnych pozycji na Amazonie (prawdziwym, a nie jak w wypadku randek). Znajdziemy tutaj „Rozmowy z kotami o broni palnej”, „Przewodnik po najgłupszych ptakach Ameryki” oraz „Origami z papieru toaletowego.” Kto pisze te książki? Ja się pytam, kto je kupuje. 23. Wylosuj sobie kolejne śmieszne strony internetowe Strona: The Useless Web Nie tylko wyszukiwarka, ale też totalizator. Naciskacie przycisk i zabiera Was do randomowej, bezsensownej witryny. Czasami zobaczycie pixelowego fucka, a czasami będziecie obserwować jak w nieskończoność spadają ludziki, które domagają się, aby pochować je razem z ich pieniędzmi. Kupa śmiechu! Wiedzieliście, że smutna żaba z memów jest bogiem? I to już koniec tego tekstu, ale liczę, że przeczytacie coś jeszcze. Pod spodem podrzucam zestawienie śmiesznych religii. Głupie rzeczy, które klikają Twoi znajomi. 12 likes. Ciekawość, to pierwszy stopień do spamu. Tutaj dowiecie się czego nie klikać. ›Jeszcze mniej anonimowości w 10:30Mimo teoretycznie rosnącej świadomości społecznej, nadal mnóstwo osób uważa, że siedząc przy komputerze jest się anonimowym i można w związku z tym robić dowolnie głupie czy wredne rzeczy. Jest to oczywiście tylko złudzenie, ponieważ sposobów dotarcia do konkretnej osoby, która "narozrabiała" w Internecie - istnieje mnóstwo. A jak podał - Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny planuje kolejne ułatwienie śledzenia i rozpoznawania adresów zmianami pracuje grupa robocza ITU 17 (ITU - International Telecommunication Union, Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny), a efektem jest wstępny dokument określający między innymi założenia standardowego modelu zarządzania tożsamością w teoretycznie rosnącej świadomości społecznej, nadal mnóstwo osób uważa, że siedząc przy komputerze jest się anonimowym i można w związku z tym robić dowolnie głupie czy wredne rzeczy. Jest to oczywiście tylko złudzenie, ponieważ sposobów dotarcia do konkretnej osoby, która "narozrabiała" w Internecie - istnieje mnóstwo. A jak podał - Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny planuje kolejne ułatwienie śledzenia i rozpoznawania adresów zmianami pracuje grupa robocza ITU 17 (ITU - International Telecommunication Union, Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny), a efektem jest wstępny dokument określający między innymi założenia standardowego modelu zarządzania tożsamością w wiadomo jeszcze, czy proponowany standard będzie czymś nowym z technicznego punktu widzenia, czy też skupi się wyłącznie na uzgodnieniu odpowiedniej polityki dla transporterów pakietów IP. Dość, że pełne wykorzystywanie tzw. funkcji "IP Trackback" pozwoli na śledzenie adresów IP w atakach DoS oraz zmniejszy anonimowość likwidując możliwość chowania się za zmiennym IP. Proponowane zmiany koncentrują się więc najkrócej mówiąc na na spoofingu i tropieniu adresów zarządzanych przez różne od razu wskazano na istnienie pewnych zagrożeń związanych z IP Trackback. Najważniejszą z nich jest właśnie zmniejszenie anonimowości - co automatycznie wywołuje podejrzliwość osób związanych z ochroną danych osobowych. Zwłaszcza, że pierwotnie pomysł zgłoszony był przez placówkę podlegającą chińskiemu Ministerstwu Przemysłu Informacyjnego - a Chiny jak wiadomo mają specyficzny stosunek do ochrony praw człowieka, w tym ochrony wykrywanie przestępstw kontra zagrożenia dla wolności wypowiedzi... Ciężki wybór. Dlaczego Nastolatki Robią Głupie Rzeczy Opublikowano W: Zdrowie • Widoki: 3159 Nie chodzi o to, że nie zastanawiają się nad potencjalnymi konsekwencjami. Czy umiesz jeszcze robić “głupie” rzeczy? Ostatnio odnoszę wrażenie, że na świecie jest coraz mniej radości i beztroski, a coraz więcej powagi i smutku. Nawet stosunkowo błahe rzeczy rozdmuchujemy do rangi wielkich problemów. A najgorsze jest to, że zwykle czujemy się wobec nich bezsilni, gdy tymczasem najczęściej to nie jest w ogóle żaden poważny problem, tylko jakaś pierdoła, której my nadajemy, zupełnie niepotrzebnie, znaczenie. I do tego ta pierdoła da się prawdziwe życiowe dramaty uświadamiają nam, ile czasu zmarnowaliśmy na zamartwianie się nieistotnymi rzeczami. Ja też jestem z tych “poważnych”, bo tak mnie nerwica zmieniła. Ale niekiedy do głosu dochodzi ta “JA PRZED PODMIENIENIEM” i wtedy jestem beztroska. Bardzo lubię ten tak sobie myślę, że każdy z nas powinien być czujny: kiedy się czymś zdenerwujemy, to od razu niech się zapali czerwona lampka, następnie przez chwilę powoli oddychajmy i nabierajmy dystansu do “obiektu naszego zdenerwowania”. A potem UCZCIWIE oceńmy, czy NAPRAWDĘ WARTO się mścij się na swoim zdrowiuCórka mi kiedyś powiedziała takie zdanie: “DENERWOWAĆ SIĘ, TO MŚCIĆ SIĘ NA SWOIM ZDROWIU ZA GŁUPOTĘ INNYCH”. Wryłam to sobie w pamięć i staram się nie mścić na fizjologiczna reakcja organizmu jest podobna, niezależnie od tego, CZYM się zdenerwujemy – czy to będzie coś naprawdę poważnego, czy to sobie wyobrażam, jakbym sobie sama wstrzykiwała truciznę. To dobrze działa na wyobraźnię i bardzo często pomaga powstrzymać palec przed naciśnięciem na strzykawkę z jadem. A kiedy nauczymy się nie truć samych siebie, to przyjdzie czas na robienie “głupich” rzeczy. Ja to rozumiem jako rzeczy pozornie niepotrzebne, nie przynoszące żadnego “zysku” (niekoniecznie chodzi o pieniądze), ale wprowadzające w stan szczęścia i euforii. Czyli taki stan, jakiego doświadczają dzieci, skacząc po ostatnio tak się czułaś/eś? Pamiętasz to uczucie? Aby go doświadczyć, przede wszystkim nabieramy dystansu do “problemów”, a potem, kiedy nauczymy się, że wcale nie musimy się wszystkim martwić i przejmować, zaczynamy robić “głupie” rzeczy. BEZ WYRZUTÓW SUMIENIA! Kolejny artykuł Poprzedni artykuł Pierwszy wpis na blogu gfKCgtZ. 15 162 367 422 453 94 37 107 485

głupie rzeczy w internecie